niedziela, 6 marca 2011

Manekin


Powstawał dłuuugo:) Historia jego jest taka, że sam korpus zakupiłam będąc w ciąży - ale, że nie miałam wówczas warunków - to przeleżał sobie ok 2, 5 roku. Gdy juz trafił na warsztat - pomiedzy karmieniem a przewijaniem mojej córeczki - poszło (jak to mówią) - jak z płatka. Góra ozdobiona metodą decoupage, a reszta jak widać - tasiemki i moje ukochane koronki. Nogę wygrzebał mój tata ( cała rodzina była w to angażowana) gdzieś w garażu u wujka R.
Teraz stoi w mojej sypialni:)

1 komentarz:

  1. Świetny pomysł i cudne wykonanie. Gratuluję kreatywności.

    OdpowiedzUsuń