poniedziałek, 28 marca 2011

z potrzeby mazania się farbą:)

Dziś - tak trochę z nudów a trochę z potrzeby poobcowania z farbą i gąbką, postanowiłam "pobielić" stary, niezbyt efektowny świecznik.

niedziela, 6 marca 2011

Manekin


Powstawał dłuuugo:) Historia jego jest taka, że sam korpus zakupiłam będąc w ciąży - ale, że nie miałam wówczas warunków - to przeleżał sobie ok 2, 5 roku. Gdy juz trafił na warsztat - pomiedzy karmieniem a przewijaniem mojej córeczki - poszło (jak to mówią) - jak z płatka. Góra ozdobiona metodą decoupage, a reszta jak widać - tasiemki i moje ukochane koronki. Nogę wygrzebał mój tata ( cała rodzina była w to angażowana) gdzieś w garażu u wujka R.
Teraz stoi w mojej sypialni:)

piątek, 4 marca 2011

Zaczynamy...

Tak więc powstał - mój osobisty blog:). Cieszę się ogromnie, że - mimo, iż wiele mnie to czasu i poświęcenia kosztowało - tchnełam w niego życie. Tak więc będę z mniejszą lub wiekszą regularnością tu zaglądać i pisać oczywiście wszystko, co mi ślina na język przyniesie:). Tak naprawdę założyłam bloga w celu prowadzenia dokumentacji swoich prac - by zanim zostaną wciągnięte w odkurzacz czasu - mogły choć przez chwilkę pocieszyć czyjeś oczy - a zwłaszcza moje.